Forum >dachnów international Strona Główna
»
Global
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
WIADRO
----------------
Wieści regionalne
inne "shit"
Sport, muzyka i film
Jarmark
Global
Informatyka i gry
Forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 16:34, 09 Maj 2017
Temat postu:
Stu spojrzal za siebie. Byly juz na polu minowym. Dostrzegl eksplozje - i kolumne grendeli sunacych zygzakiem po bezpiecznej sciezce. Podazajacych sladem oznakowan wytyczajacych te sciezke. Postepujacych sladem zapachu pozostawionego przez ludzi.
Dom oddalil sie jeszcze bardziej. W wodzie bylo coraz gesciej od grendeli. Czesc z nich wyczula w strumieniu zapach ludzkich smieci, ale reszte przywiodl tu takze zapach krwi pobratymcow: smak terytorium, ktore jest do wziecia.
Byli prawie w polowie drogi do urwiska.
-Teraz - powiedzial Stu.
Nie musial nawet patrzec za siebie. Fetor, ktory wypelnil wnetrze wiroplatu, powiedzial mu, ze Mits otworzyl zawor i wylewal miksture wzdluz strumienia. Lopaty wirnika skeetera rozpylaly ja w przejrzysta mgielke; musiala opadac na pas ziemi o szerokosci przynajmniej stu metrow.
Gruczoly, ktore zmelli i wrzucili do mieszacza, byly zupelnie plaskie. Grendele, zdychajac, zuzywaly prawie caly zapas swojej superhemoglobiny. Ta mgielka byla tak ulotna jak nadzieja.
Grendele zaczely tlumnie wyskakiwac z wody. Zadzialalo wrecz niesamowicie: polowa potworow mordowala reszte. No, niezupelnie. Lecialo sie jednak latwo i Stu zdjal jedna reke ze sterow, aby dotknac komunikatora.
-Czy jest tam ktos?
magdalenka
Wysłany: Nie 22:50, 10 Cze 2007
Temat postu:
Migus
Wysłany: Nie 15:06, 10 Cze 2007
Temat postu:
Dobre usmialem sie!
magdalenka
Wysłany: Nie 14:02, 10 Cze 2007
Temat postu:
a ja mam kawał o noszych kochanych kaczyńskich:)
Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawówek.
Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytał: Co to jest tragedia?
Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
- Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił sie na polu i został rozjechany przez traktor - to byłaby tragedia.
- Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to byłby wypadek Zgłasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to byłaby tragedia.
- Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to byłaby wielka strata.
Czy ktoś ma inne pomysły?
W klasie cisza. Nikt nie chce sie zgłosić. Nagle odzywa sie Jasiu:
- Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki - to byłaby tragedia.
- Brawo! - wola Lech Kaczynski- Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, ze to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek.
knrdk
Wysłany: Sob 13:35, 02 Cze 2007
Temat postu:
Przypomniał mi się fajny dowcip związany z Lepperem i wypadkiem:
Cytat:
Lepper z kierowca wracali pewnej nocy swa limuzyna z dalekiej podrozy, nagle na drogę przed samochodem wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper widząc co sie stało, w obawie przed atakiem mediów gdy sprawa wyjdzie na jaw, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko rolnikowi i powiedzieć, ze wszelkie straty zostaną zrekompensowane.
Kierowca wrócił dopiero po godzinie, z cygarem w zębach, butelka wina w reku, blogi uśmiech na twarzy, potargane włosy, poszarpane ubranie...
- Mój Boże, co ci sie stało? - pyta Lepper.
- No cóż, rolnik dal mi wino i cygaro, jego zona obiad, a ich 19 letnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy.
- Coś ty im, k..wa powiedział?
- Ze jestem kierowca Andrzeja Leppera, był wypadek i świnia nie żyje.....
Migus
Wysłany: Sob 12:55, 02 Cze 2007
Temat postu:
złego diabli nie wezmą...
Gość
Wysłany: Sob 12:44, 02 Cze 2007
Temat postu:
ciekawostka z polskiej "polityki" samolot lecacy z naszym ukochanym wicepremirema a zarazem ministrem rolnictka zepsuł się po starcie ale skurwysyn nie spadł!!
Migus
Wysłany: Pią 19:51, 01 Cze 2007
Temat postu:
to prawda SLD to dziady i złodzieje, nakradli nakradli i do tej pory chociaż nie rzadza maja dobre koryta
niesprawiedliwe
the big dig
Wysłany: Pią 18:10, 01 Cze 2007
Temat postu: polityka
chuj w dupe kurwom złodziejskim z SLD
Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin